Kilka trików na tani lifting wnętrza

OK: wiemy. Nie zawsze ma się pieniądze do wydania na remont. Zawsze jednak można kilka rzeczy zrobić samemu, aby w niewielkich kosztach poprawić wygląd wnętrza. Poniżej podajemy kilka prostych pomysłów na tymczasowe poprawki, które pomogą nam wytrzymać do chwili, gdy już będziemy mogli zlecić porządne, profesjonalne odnowienie wnętrza.

Tę radę lubimy udzielać najpierw, choć sami musieliśmy troszkę popracować nad własnymi nawykami, aby się jej trzymać. Likwidujemy wszystkie, zbędne pierdołki. Każde wnętrze, które jest zagracone niepotrzebnymi kurzołapami, będzie robiło wrażenie chaotycznego, nieuporządkowanego, a przez to – brzydszego, niż w rzeczywistością. Jeśli więc mamy nawyki typu „to się jeszcze może przydać”; czas je zweryfikować – przestrzeń jest cenna, nie warto robić z domu śmietnika. Dobra: pokadziliśmy, to przejdźmy już do bardziej konkretnych rad…

 

Biel zawsze w cenie

To chyba najprostsze, co można zrobić. Każde wnętrze, które jest jasne, wygląda lepiej, czyściej i porządniej. Oczywiście; nie mamy tutaj na myśli klinicznie szpitalnej bieli (chociaż…), ale jeśli we wnętrzu dominują pstrokacizny, dziwne seledynowe kolory lub tapety na ścianach bardzo już pożółkłe albo ściemniałe to… czas zmienić główny kolor wnętrza. Warto pamiętać o jednym triku. Im mniej barw we wnętrzu, tym lepiej. Dwa-trzy dominujące odcienie (z podobnej palety barw) plus jedna, która będzie wobec nich robiła za kontrastową, to naprawdę lepsze rozwiązanie od tego, w którym każdy mebel, zasłona, ściana i detal dekoracji są w innym kolorze.


Malowanie, czyli wnętrze jak nowe

Właśnie: malować można nie tylko ściany. Śmiało pomalować możemy płytki w kuchni czy łazience; oczywiście, o ile są one w satysfakcjonującym stanie technicznym. Niewielkie ubytki czy pęknięcia można zaszpachlować i wyrównać, a po odpowiednim pomalowaniu całej powierzchni płytki, nie będzie ich widać. Fakt: nie jest to może rozwiązanie na lata, ale jeśli nie stać nas na razie na skuwanie całości, a nie możemy już patrzeć na płytki wściekle niebieskie, lub w niezbyt przyjemnie kojarzącym się odcieniu brązu, to jak najbardziej – w ten sposób efekt można osiągnąć tanio i szybko.

Płytki malujemy farbami epoksydowymi, akrylowymi lub poliuretanowymi (np.: GoodHome Płytki north pole, Tikkurila Optiva Semi Matt czy V33 Płytki Ceramiczne). Przed ich malowaniem należy pamiętać nie tylko o ich odtłuszczeniu, ale warto też wcześniej położyć na nie farbę podkładową lub gruntującą (np. Tikkurila Otex Akva).

 

Farba tablicowa

W kuchni – dla zapisywania menu. W pokoju dzieci – aby miały na czym rysować. A nawet w łazience – aby nadać jej elegancki, czarno-biały wygląd. Farba tablicowa jest odporna na wodę (no; nie w 100%, ale wiadomo…), może więc być stosowana w zasadzie wszędzie. I nie jest też droga, tzn. pojedyncza puszka kosztuje wprawdzie więcej od zwykłej farby, ale farba tablicowa jest czarna i bardzo dobrze kryje, więc możemy się spodziewać większej niż zwykle wydajności malowania. Jeśli więc chcemy coś zamaskować, albo nadać wnętrzu modnego, klubowego lub restauracyjnego charakteru – jest to tanie i zaskakująco proste rozwiązanie.

 

Odnawianie i stylizacja starych mebli

Temat rzeka. Na pewno poświęcimy mu jeden lub dwa wpisy w przyszłości. Na początek jednak wyraźnie rozdzielmy odnawianie od stylizacji. Odnawia (przywraca wygląd zbliżony do pierwotnego) się stare, ale wartościowe meble – również te z PRL, choćby i masowe (np. fotel 366 projektu Chierowskiego), które są w dobrym stanie i po renowacji mogą być cenniejsze, niż można się tego spodziewać – moda na retro nie mija. Jeszcze lepiej, jeśli odziedziczyliśmy po babci coś w stylu art deco, np. projektu Jindricha Halabali – sprawdźcie sami np. na Allegro; możecie się solidnie zdziwić, ile potrafi kosztować jego stół czy witryna. Podstawowa zasada jest tutaj jedna: zabytkowego drewna się nie maluje. Można je np. olejować.

Zupełnie inaczej podchodzi się do meblościanek lub innych, lekko „zmęczonych życiem” mebli, które nie mają większej wartości. Malowanie dokładnie według gustu właściciela, również w szalony stylizacyjnie sposób, jest tutaj jak najbardziej wskazane. Nadal jednak warto pamiętać starą zasadę, że czerń i biel sprawdzają się prawie zawsze. Możemy też przemalować np. fronty szafek w kuchni (np. farbami Dulux Meble Kuchenne czy V33 Kuchnia & Meble Kuchenne), bardzo szybko zmieniając dzięki temu charakter kuchennego wnętrza. Powodzenia!

Fot.: Pixabay