Domy w stylu skandynawskim

IKEĘ znamy wszyscy. Jasne, funkcjonalne wnętrza w stylu skandynawskim również. Osiedle domków fińskich w Jazdowie dobrze znają Warszawiacy. Ale domki w skandynawskim stylu nie są u nas bardzo modne, a warto choć chwilę na nie zerknąć i być może coś z nich zgapić.

IKEĘ znamy wszyscy. Jasne, funkcjonalne wnętrza w stylu skandynawskim również. Osiedle domków fińskich w Jazdowie dobrze znają Warszawiacy. Ale domki w skandynawskim stylu nie są u nas bardzo modne, a warto choć chwilę na nie zerknąć i być może coś z nich zgapić.

Generalnie wikingowie słyną z wielu rzeczy; nie tylko z podboju Europy, mordów, mitologii i serialu na Netflixie. Nasi północni „sąsiedzi przez morze” mają też specyficzne gusty muzyczne i są generalnie bardzo bogatymi narodami. Jak i dlaczego więc tradycyjne domki stawiają takie dość… skromne?

Pierwszą ciekawostką dotyczącą domów skandynawskich jest to, że ich kolor sygnalizował kiedyś status właściciela. W Norwegii kolor ten związany był z ceną pigmentów, które wykorzystywano do malowania domu. Najdroższe były kolory białe i niebieskie, a najtańsze – czerwone; zapewne dlatego, że do wytworzenia barwnika w tym kolorze używano m.in. krwi ryb, których w wioskach rybackich nie brakowało. Oczywiście; to już przeszłość i w Skandynawii nikt nie utożsamia dziś barwy domu z zamożnością, ale jest to ciekawostka warta przytoczenia, prawda?

Drugą ciekawostką jest słowo „hytte”. Czy może dokładniej – tak to słowo brzmi w Norwegii, podczas gdy jej szwedzkim odpowiednikiem jest „summarstugor”… raz tylko spróbujmy je wymówić i zostańmy jednak przy „hytte”. Tak właśnie oni nazywają ten rodzaj domów, które z naszej perspektywy kształtem przypominają domki letniskowe, składające się z prostej bryły zwieńczonej spiczastym dachem. W stylu skandynawskim zasadniczą zasadą jest wykorzystanie drewna z którego domki albo są budowane, albo którym są obite od zewnątrz w formie paneli elewacyjnych.

„…Niewielkie domy, przypominające nasze domki letniskowe, nazywane są w Norwegii „hytte”, a w Szwecji „fritidshus” lub „sommarstugor”…”

Trzecią ciekawostką jest to, że „kanadyjskie”, znaczy w tym przypadku „norweskie”. To taka nasza mała, krajowa abstrakcja, że domy budowane w technologii norweskiej, nazywamy kanadyjskimi – jakbyśmy to do Kanady mieli bliżej. Domy w stylu skandynawskim to domy drewniane budowane w technologii szkieletowej. Na dalekiej północy (tej bardziej „na wprost” nad nami) buduje się tak nie tylko domy mieszkalne, a też budynki użyteczności publicznej. I tak; posadowione drewniane domki szkieletowe buduje się również w USA i Kanadzie, ale do nas to raczej nie stamtąd przywędrowały.

Ciekawostka numer cztery w sumie nie powinna dziwić, biorąc pod uwagę, skąd ta technologia pochodzi; domy skandynawskie śmiało można budować zimą. Logiczne, prawda? W końcu z jakichś powodów nie wymyślono ich w Afryce. A co my możemy zaczerpnąć dla siebie z tego typu budownictwa? Może skromność i nie przesycenie zdobnictwem? Prostotę i funkcjonalność? Bez względu na to, czy w ogóle coś nas w nich interesuje, warto przynajmniej na nie zerknąć, jak na sposób na osiągnięcie maksimum efektu przy minimum środków. Skål!

Fot.: Pixabay