Chciałbyś przenocować w domu z „Milczenia Owiec”?

A to ci ciekawostka. Jeśli oglądaliście kultowy film z Anthony Hopkinsem i Jodie Foster, to niedługo będziecie mogli przenocować w domu… tym domu, w którym dzieją się największe okropieństwa fabuły tego thrillera.

Fabuła filmu w największym skrócie: agentka FBI próbuje złapać seryjnego mordercę. Aby go zrozumieć, spotyka się w więzieniu z innym seryjnym mordercą, psychopatycznym, piekielnie niebezpiecznym, ale też piekielnie inteligentnym Hannibalem Lecterem (Anthony Hopkins), który… może jej pomoże, a może nie. Jeśli ktoś nie oglądał, to jest to klasyka kina nagrodzona m.in. aż pięcioma Oskarami; warto nadrobić.

Część akcji filmu odbywa się w nie wyróżniającym się specjalnie domu, który znajduje się w Perryopolis w Pensylwanii. To znaczy: nie wyróżnia się on jakoś specjalnie architekturą, ale dla fanów „Milczenia Owiec” jest miejscem kultowym. Zbudowano go w roku 1910 i to w nim nakręcono m.in. te sceny, w których agentka Clarice Starling (Jodie Foster) łapie seryjnego mordercę Buffalo Billa (Ted Levine).

Aby sytuacji dodać odrobiny… hmmmm… smaczku… w domu tym znajdziemy takie „drobiazgi” jak manekin wspomnianego Hannibala Lectera, czy oprawioną w ramkę ćmę, która zdobi filmowy poster. Przenocować w tym miejscu? Szalony pomysł. Dosłownie: szalony.

Fot.: „Milczenie Owiec”, 1991, reż.: Jonathan Demme